piątek, 1 sierpnia 2014

Ocenianie, nagradzanie


Dziś dotarłam do artykułu, o którym czytałam, a który wreszcie dane mi było przeczytać. Streszczenie (głównie wyników) poniżej, bo warte zastanowienia:

W eksperymencie brały udział dzieci w wieku przedszkolnym, które za szczególnie atrakcyjne uznawały zabawę pisakami w czasie wolnym. Podzielono je na trzy grupy:
1. eksperymentalna, której zapowiedziano, że po zabawie pisakami otrzymają nagrodę.
2. druga grupa, która otrzymała taką samą nagrodę, choć jej tego nie zapowiadano.
3. grupa, której ani nie zapowiadano nagrody, ani jej nie otrzymała.

Po kilku dniach wśród zabawek, którymi mogły się bawić dzieci w czasie wolnym, pojawiły się też te ulubione pisaki. Badacze obserwowali dzieci z różnych grup i mierzyli czas poświęcony przez nie na zabawę właśnie nimi. 
Najciekawsze spostrzeżenie: dzieci z pierwszej grupy bawiły się pisakami o połowę krócej niż pozostałe dzieci.
Okazało się, że już tak bardzo nie lubiły czynności, która wcześniej sprawiała im radość, a za którą były nagrodzone. Taki paradoks, który warto znać :) I dać dzieciom święty spokój, kiedy robią to, co lubią (a często tym, co lubią jest uczenie się różnych rzeczy).

Zainteresowanych odsyłam do źródła:
Mark Lepper, David Greene, Richard Nisbett (1973) Undermining Children's Intrinsic Interest with the Extrinsic Reward: A Test of the "Overjustification" hypothesis, "Journal of Personality and Social Psychology", nr 28, s. 129-137.

1 komentarz: