piątek, 27 marca 2015

Nauka czy wakacje? Oto jest pytanie....

Niunia i Protestant mieli możliwość wcześniejszego zdania egzaminów, z której to możliwości skwapliwie skorzystaliśmy. Następnego dnia oboje zachłystywali się wolnością. Z okazji zakończenia roku szkolnego zażyczyli sobie popcorn na śniadanie, a poza tym oświadczyli, że nie zamierzają niczego robić, bo jak wakacje to wakacje J
Przystałam na to. Co więcej – postanowiłam najbardziej ze wszystkich pilnować, żeby mieli wakacje ;)
Po jakichś dwóch dniach Niunia i Protestant zaczęli stosować naciski, żebym jednak to ja odpuściła sobie z tymi wakacjami. Przecudnie było usłyszeć z ust Protestanta: „Niunia, zawieszamy wakacje?” J
Nie wytrzymałam ;) siły nacisków i nie potrafiłam też odeprzeć Niuni argumentów w stylu: „przecież w wakacje też się uczymy”. 

Wakacje oficjalnie zostały zawieszone ;)