czwartek, 20 lutego 2014

Po kryzysie

Blog jest jednak pewną przestrzenią (auto)kreacji. Przeszłam okres głębokiego zwątpienia, ale jakoś nie zamierzam tego opisywać. Jednak znacznie łatwiej jest ujawniać sukcesy niż porażki, upadki czy choćby tylko potknięcia. Niech pozostanie więc wrażenie, że wszystko przebiega u nas bez większych zakłóceń i generalnie nasze życie jest sielanką. No bo aktualnie (i pewnie chwilowo) jest ;)
Mogę więc dalej kontynuować odnotowywanie podnoszących na duchu wydarzeń.

Na wspólnych zajęciach dałam młodzieży zadanie: przygotowanie ZOO. Aktywności dzieciaków polegały na:
- czytaniu i wyszukiwaniu informacji na temat zwierząt (nie mogli przecież stworzyć ZOO nic nie wiedząc o nich),
- kupowaniu zwierząt (wchodziła w grę gruba kasa, dla ułatwienia mogli posiłkować się nie tylko banknotami, ale też ilustrującymi je koralikami, co sprawiało obracanie dużą gotówką znacznie łatwiejszym),
- rysowaniu i rozmieszczaniu zakupionych zwierząt w ZOO,
- pisaniu podań do sponsorów (czyli do mnie ;)) o sfinansowanie kolejnych konkretnych zakupów.

Na zakończenie odbyłam spacer po stworzonym ZOO i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy na temat życia, zwyczajów i potrzeb poszczególnych mieszkańców.

Polecam tego typu projekt! Dzieciaki w wielu momentach musiały się dogadywać, planować, rozdzielać robotę, wzajemnie się motywować.

Szukam kolejnych inspiracji na podobne działania J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz