niedziela, 12 października 2014

Edukacja zdrowotna

Sobotnie popołudnie. Teoretycznie czas laby i odpoczynku, a tymczasem słyszę, jak z sąsiedniego pokoju dobiegają odgłosy nauki w najlepszym wydaniu. Niunia wzięła się za obniżanie poziomu niewiedzy brata. Ogarniała układ oddechowy czytając, opowiadając i demonstrując, a także zachęcając do wykonywania eksperymentów z nabieraniem powietrza, zatykaniem nosa itp. Aż tu w pewnym momencie słyszę:
- Ale papierosy można palić dopiero jak się jest dorosłym…
Nie wytrzymałam i zaprotestowałam. Na co usłyszałam:
- Mamo, wyjdź. Tutaj nie mogą przychodzić rodzice!
Pokornie się dostosowałam, ale nadstawiłam ucha. I słyszę:
- Dzień dobry. Jestem nową nauczycielką. Poprzednia została zwolniona, bo głupoty gadała o paleniu papierosów.

No! JJJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz