Na świecie pojawił się Sean. Dzieci zwykle
żywiołowo reagują na tego typu wiadomości. Nie możemy – ze względu na odległość
– osobiście powitać Malucha, więc z tej
okazji powstały powitalne dzieła. Protestant – jako że jest „stały w uczuciach”
– narysował koparkę i wóz strażacki. Niunia, bardziej familijnie, przedstawiła
rodzinę: mamę z Seanem na rękach, tatę z kwiatkiem i dziadków.
Protestant w związku z powyższą sytuacją zadał
zaskakujące mnie nieco, ale jednak bardzo logiczne i na czasie pytanie: - a czy on urodził się naturalnie czy cesarką? J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz