sobota, 10 sierpnia 2013

Wychowawcze oddziaływania dzieci na rodziców

Umówiliśmy się rodzinnie, że ja z dzieciakami dojadę do centrum samochodem, tam spotkamy się z tatą, a potem razem pojedziemy załatwiać sprawy. 
Na miejscu naszego spotkania odbył się nieoczekiwany i nieplanowany wyścig rodziców, żeby w samochodzie… zająć miejsce pasażera. Oboje dopadliśmy klamki i zaczęliśmy się śmiać, widząc zresztą zaskoczone miny przechodniów. Tata ustąpił mi miejsca. Wsiedliśmy i… usłyszeliśmy reprymendę od córeczki: 
„Teraz nie jestem waszą córką, bo się wstydzę za was!” 
Ups!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz